Mąż zmarł ale już mu lepiej - kolejny sukces ATN z Gąbina

16-10-2017 Aktualności Drukuj E-mail Odsłony: 1822

Amatorski Teatr Niewielki po raz kolejny wystąpił w Gąbinie. Spektakl Mąż zmarł ale już mu lepiej, tak jak podczas marcowej premiery, okazał się wielkim sukcesem i zebrał szereg pochlebnych komentarzy i recenzji.

W ramach przypomnienia, scenariusz do sztuki stworzyła Izabela Degórska – dziennikarka, felietonistka oraz twórczyni scenariuszy filmowych i teatralnych. Mąż zmarł ale już mu lepiej, dzięki swojej uniwersalnej, z pozoru prostej w odbiorze, ale jednocześnie pełnej odniesień konstrukcji, jest wyjątkowo chętnie adaptowana i wystawiana przez liczne polskie stowarzyszenia i grupy artystyczne. Scenariusz został doceniony przez krytyków. Mąż zmarł otrzymało wiele nagród i wyróżnień konkursowych. Cała fabuła toczy się wokół starszego małżeństwa, które w całej swej nijakości wybija się na wyżyny, dzięki działaniom małżonki. Pewnego dnia postanawia ona otruć swego mało atrakcyjnego i nudnego męża. Splot zabawnych wydarzeń i zwrotów akcji kieruje widza na pogrzeb. Uczestniczy w nim również niedoszły nieboszczyk.

Sztuka porusza tematy współczesnego społeczeństwa, spłycenia kontaktów międzyludzkich, zawiści oraz szukania za wszelką cenę sensacji przez wszędobylskie media. Wymowne są sceny przed pogrzebem, kiedy to świeżo upieczona wdowa robi sobie selfie z córką i grabarzem, zaś reporterzy organizują głosowanie za tym, czy odłączyć aparaturę podtrzymującą życie Leonowi. Wszystko jest groteską i pokazuje, że człowiek tak dalece zaszedł ze spłycaniem swojego życia i zabawą, że niedługo cały gatunek ludzki zaśmieje się na śmierć.

Wystawiając po raz pierwszy sztukę Mąż zmarł… Amatorski Teatr Niewielki wykazał się dużą odwagą, która jednak sowicie mu się opłaciła. Gąbińscy aktorzy, mający doświadczenie w mniejszych, bardziej kameralnych i skierowanych dla młodszego odbiorcy sztukach, spróbowali czegoś zupełnie nowego. Oto stanęli twarzą w twarz z rasową komedią, w krzywym zwierciadle ukazującą życie i problemy współczesnych Polaków. Występujące w scenariuszu postacie, przesadnie, wręcz groteskowo, nacechowane są przywarami i stereotypami, właściwymi dla współczesnego społeczeństwa. Suche odtworzenie roli to jedno, nadanie bohaterom naturalności oraz cech indywidualnych, to już jednak wyższy poziom, na który nie każdy amator teatralnych występów może sobie pozwolić. Ryzyko, że coś się nie uda, że powstanie nieudany artystycznie pastisz było więc ogromne. Marcowa premiera pokazała jednak, że gąbiński teatr niewielki wcale nie jest taki amatorski, jak lubi się nazywać…

Ostatni występ teatralny odbył się w nieco zmienionej scenerii. Tym razem aktorzy wystąpili na dużej sali. Oglądało ich prawie 600 osób (wcześniej warunki lokalowe zmusiły organizatorów do podzielenia występów na dwa spektakle). Inna akustyka, oświetlenie oraz charakter miejsca, zmieniły nieco odbiór widowiska. Nastąpiły także drobne zmiany personalne. Nie umniejszyło to jednak walorów artystycznych, które nadal trzymały swój wysoki, marcowy poziom. Mąż zmarł… ponownie rozbawił salę do łez i potwierdził trzy mocne punkty całego widowiska. Po pierwsze wspaniała gra aktorska, nadanie indywidualnych cech bohaterom oraz swoisty luz i brak skrępowania na scenie, wniosły powiew swojskości, który pozwalał dostrzec wśród grających, nie sztucznie wykreowane postacie a ludzi z własnego podwórka, mających takie same problemy jak widownia, oglądająca tego wieczoru spektakl. Po drugie płynność przechodzenia poszczególnych scen i wykreowany przez aktorów klimat, który wylewał się ze sceny ogarniając wszystkich widzów. Po trzecie bogata dekoracja i dbałość o szczegóły. Tu zepsuty telewizor, tam grabarz wciskający kanadyjską trumnę z szybką, świeżo upieczonej wdowie. Małe rzeczy tworzące wielkie widowisko.

Spektakl oglądał Burmistrz Krzysztof Jadczak, który dziękując aktorom i reżyser Agnieszce Wichrowskiej, przywołał wcześniejsze dokonania Amatorskiego Teatru Niewielkiego i zadeklarował wsparcie materialne na dalszy rozwój tej ciekawej, artystycznej, gąbińskiej inicjatywy. Największym bogactwem Miasta i Gminy Gąbin są jego mieszkańcy, aktywni, otwarci, napędzani niesamowitą pozytywną energią oraz działający na rzecz innych ludzi, wspominał burmistrz. Mówił także o dużej ilości stowarzyszeń działających na ziemi gąbińskiej (ponad 40 zarejestrowanych) a także o inwestycjach na kulturę w 2018 roku (m.in. rewitalizacja budynku muzeum na Starym Rynku oraz dawnego Sądu Grodzkiego, gdzie znajdą się pomieszczenia użytkowe dla gąbińskiego teatru)

Amatorski Teatr Niewielki działa na ziemi gąbińskiej od 2015 roku. Zadebiutował jako luźna grupa rodziców, wystawiająca Calineczkę w gąbińskim przedszkolu. Duży sukces spektaklu podsunął pomysł stworzenia czegoś większego. W 2016 roku, już jako Amatorski Teatr Niewielki z Gąbina, aktorzy wystąpili na dużej scenie, wystawiając bajkę Królewna Śnieżka. Rok później, swoją premierę miała z kolei sztuka Mąż zmarł ale już mu lepiej.

Obok gąbińskiego teatru funkcjonuje szkolna grupa teatralna Maska, również prowadzona przez Agnieszkę Wichrowską. Działania młodych artystów zostały docenione w czasie konkursu teatralnego przez samego Andrzej Seweryna, aktora i dyrektora Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.

Wydarzenie wsparli: Burmistrz Miasta i Gminy Gąbin, OSP Gąbin, firma OPTIS (nagłośnienie i oświetlenie), firma ART COM, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, firma ArtMediaVideo.

opracowanie i fot.: W. Olszewski